Retro i zapachowe bukieciki:)
Dalszy ciąg wspomnień z podróży wiąże się z oszałamiającym zapachem ziół - wszechobecnych rozmarynów, lawendy i drzew laurowych. W upalne dni olejki eteryczne gromadziły się w powietrzu w takich ilościach,że czasem przyprawiały o ból głowy. Nigdzie nie spotkałam w takiej ilości rozmarynu, lawendy i drzew laurowych co w tej miejscowości.
Aby zatrzymać dla siebie ten zapach wieczorami ścinałam gałązki i suszyłam w książce a po powrocie do domu zrobiłam takie maleńkie zapachowe bukieciki.
Zauważcie że ten gatunek lawendy ma nieco inne liście u nasady łodygi - są takie ząbkowane.
A to liść laurowy - będzie jak znalazł do ogórków;)
Przy okazji powstały jeszcze mini wazoniki na kwiaty wykonane z doniczek z masy papierowej - pozostałość po wysiewaniu kwiatów.
Tasiemki z nadrukami i ozdoby pochodzą ze sklepiku Kasi Lawendowo24
I jeszcze trochę zdjęć z z Trpanj - drzewa figowe, pomarańczowe, granaty, oliwki, gigantyczne rozmaryny i lawenda.
To moja siostra Sylwia - zakochana w zapachu lawendy.
Rozmaryn - takie krzaki to tu rosną prawie w każdym ogrodzie - moja krzewinka w doniczce to maleństwo w porównaniu do tego krzaczora:)
Do zobaczenia wkrótce :)))
Przedmioty z duszą! uwielbiam takie
OdpowiedzUsuńJa właśnie dziś zaczynam suszyć na nowo miętę, bo mi burza zmoczyła i straciła kolor.
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia, aż się chce tam wybrać!
A ja wiosną wysadzam mój rozmaryn do gruntu i też się robi spory :))) Piękne zdjęcia...
OdpowiedzUsuńEwinko czy rozmaryn zimuje u nas w gruncie? myślałam,że uprawiać go można tylko w donicach ewentualnie wynosić latem na balkon.
UsuńSuper zdjęcia ...)))) Bukieciki przecudnej urody... gorące buziaki pa...
OdpowiedzUsuńLawenda aż pachnie,cudne zdjęcia. Ja mam rozmaryn w ogromnej donicy na balkonie- sporych rozmiarów- ale nie aż tak imponujący. Serdecznosci.
OdpowiedzUsuńAch, aż zdało mi się że poczułam te wszystkie zapachy! A ten rozmaryn po prostu zwalił mnie z nóg:) Zapraszam na moje wspomnienia z wakacji:) ściskam mocno!
OdpowiedzUsuńWspaniale zaklęłaś wspomnienia i aromaty w te ziołowe wiązanki:)
OdpowiedzUsuńMasz piękne i pachnące wspomnienia z wakacji! Nadałaś im artystycznej oprawy, która cieszy teraz i nasze oczy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
gratuluję udanych wakacji
OdpowiedzUsuńgdyby nie Twoje wyjaśnienie to myślała,że lawendę połączyłaś z inną rośliną
piękne zdjęcia,aż by się chciało tam być, ech...
pozdrawiam
KonKata
Piękne zdjęcia, to musiały być cudowne wakacje!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
przepięknie pachnący post:)
OdpowiedzUsuńi widzę, że u Ciebie również zagościła lawenda:)
zapraszam do siebie!
ściskam
te potężne oliwki i krzaczasty rozmaryn, oj, chciałoby się u siebie ;)
OdpowiedzUsuńjeju,zazdroszcze i gratuluję wyprawy,ja tez jakbym mogła to przywiozlabym cąl emnostwo ziol z takiej wyprawy i dobrze,ze mi przypomnialaś o koniecznosci umieszczenia lisci laurowych na liscie zakupow:)
OdpowiedzUsuńJak pięknie, zielono, a zapach ziół i lawendy doszedł, aż do nas. Pozdrawiamy cieplutko
OdpowiedzUsuńaż czuję ten zapach :) pięknie
OdpowiedzUsuńWspaniałe bukieciki, przepięknie je zasuszyłaś, rzadko kiedy udaje się zatrzymać tak żywe, niezwykle świeże kolory. Jasne kokardki i wstążki tylko dodają im szyku i delikatności! Zapach musi być wprost odurzający!
OdpowiedzUsuńCudowna roślinność, zieleń i lawenda:)
OdpowiedzUsuńPIEKNE TE BUKIECIKI:))...ALE ZAPACHY:)))))))))
OdpowiedzUsuńkocham pieszczotę zapachu lawendy! bukiety wspaniałe i ciekawe wazoniki
OdpowiedzUsuńBukieciki przecudne, romantyczno-nostalgiczne, wazoniki też...a wspomnienia piękne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Bukieciki to wspaniały pomysł
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tak zdecydowani , to co robisz ma dusze i i niesamowite piekno i ja kocham lawendę , jej resztki sa jeszcze na mom balkonie i zastanawiałam sie jak je zasuszyć , wypróbuje Twojego sposobu..
OdpowiedzUsuńAle klimatycznie u Ciebie. Jestem pod ogromnym wrażeniem.
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie
Pozdrawiam