Planner 2017, część II


 W plannerze każdy miesiąc ma swoją " okładkę" w wersji podstawowej. Aby jednak  nabrały ciekawszego wyglądu ozdobiłam okładki stempelkami, taśmą Washi Tape, naklejkami i kartami do journalingu.
Teraz tak się prezentują.
 STYCZEŃ
 LUTY
 MARZEC
 Z kolei każdy miesiąc zawiera strony z okienkami tj.podziałem na dni, a dni posiadają podział na trzy pory: rano, południe i wieczór. W tych okienkach wpisujemy co mamy w planach, wklejamy zdjęcia, ozdabiamy czym " popadnie" ;) W końcowym etapie powstaje nam nie tylko kalendarz i planner ale również pamiętnik - kolorowy zapiśnik wydarzeń.
Wspominałam o pewnym problemie, który wynikł już podczas pracy nad plannerem. Kupując podstawowy zestaw myślałam, że gotowca wepnę w segregator . Otóż nic mylnego. Kartki mają bardzo specyficzne dziurki i do łączenia ich potrzebne są specjalne krążki zwane dyskami.
  A te z kolei kosztują całkiem niemało. 
Ale jak powiedziało się a ...
Okazuje się, że ten mały szczegół zaważy na kosztorysie całego projektu. Muszę teraz dobierać dodatki z takimi właśnie dziurkami.
 Cała seria nazywa się HAPPY PLANNER.

Do zobaczenia "na wiosnę" tzn. w plannerze :)

Komentarze

  1. Piękno i perfekcja! Obyś każdego dnia mogła w nim upamiętnić szczęśliwe chwile! Od pierwszego ujęcia, że praca nad tym projektem przynosi Ci sporo radości i satysfakcji! Aż serce rośnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu ! dziękuję :) takie słowa to najlepsza motywacja do dalszego tworzenia :)Pozdrawiam cieplutko !

      Usuń
  2. Pięknie się prezentuje. Precyzyjne wykonanie, wiele pracy Cię kosztował, ale wspaniale się prezentuje.Żal go będzie wyrzucić na koniec roku, chyba że go zatrzymasz, w wersji pamiętnika, jak już wspomniałaś we wpisie. Samych radosnych chwil do zapisania Ci życzę.
    pozdrawiam
    lena

    OdpowiedzUsuń
  3. Leno ! dziękuję za miły komentarz.Rzeczywiście taki planner bardzo dobrze sprawdza się jako pamiętnik - można później powspominać. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brydziu, planner już jest niezwykle urokliwy. czekam na kolejne miesięce. Cieszę się bardzo, że Twój "magiczny domek" znowu ożył.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Podziwiam, i nic więcej nie jestem w stanie napisać. Może kiedyś i mnie uda się stworzyć taki, byłabym dumna. To już jest sztuka. Ściskam. Magic Home

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty