Łazienkowi pomocnicy:)
Dziś będzie o łazienkowych
pomocnikach, a dokładnie o kosmetycznych " wacikach" i patyczkach.
Zwykle płatki kosmetyczne trzymałam w fabrycznym, foliowym opakowaniu
zawieszonym na haczyku. Nie wyglądało to zbyt ciekawie ale też nie
miałam innego pomysłu na ich przechowywanie. Dopiero moja blogowa
przyjaciółka podsunęła mi pomysł na etui, w którym można owe waciki
przechowywać.
Etui
- tubę uszyłam z mojego ulubionego lnu w kolorze naturalnym i białym.
Oczywiście nie mogło zabraknąć transferu - grafika pochodzi z The
Graphics Fairy. Motyw znaczka pocztowego ze stemplem w sepii wykonany
jest za pomocą papieru -naprasowanki i również pochodzi z TGF.
Do tego koroneczka i bawełniana tasiemka i etui gotowe.
Gdy
pokazałam je mojej siostrze to usłyszałam, że bardziej przypomina jej
kiełbaskę, taką z wyższej półki. Wybaczam jej to porównanie bo myślę ,że
głodna była, a jak wiadomo głodnemu tylko jedno na myśli;)))
A to plon sesji zdjęciowej mojej kosmetycznej " kiełbaski" w ogródku.
Do kompletu powstał jeszcze mały pojemnik, w którym zamieściłam patyczki.
Teraz razem mieszkają w łazience:)
A teraz z innej beczki - od poniedziałku w śląskim województwie rozpoczynają się ferie zimowe.
Ale czy aby na pewno zimowe?
Nie
wiem, skoro w ogrodzie kwitną kwiaty, a śnieg oglądam tylko w
telewizji. Nie powiem żebym tęskniła za zimą ale cóż kalendarz i
przyroda wyznacza kolej pór roku więc skoro ma być zima to niech jest.
Bo co potem się stanie z roślinami jak nadejdą lutowe mrozy?
Póki co kilka zdjęć ze styczniowego ogrodu:)
I to tyle wiosny tej zimy :)
Przesyłam dla wszystkich ciepłe uściski i życzę udanego tygodnia !
Jak ja lubię ferie zimowe ;)))
Jak masz ochotę na troche zimy to zapraszam do nas,nad morze:)Wspaniałe uszyłaś etui,muszę Ci przyznać się,że i u mnie waciki wiszą na wieszaku i nie podoba mi się to::Teraz mam okazję pomyśleć o takich pojemniczkach:)Zdjęcia kwiatów robią wrażenie!!!
OdpowiedzUsuńCudne etui,poza urodą wielką jeszcze praktyczny,mnie się nie kojarzy ale baardzo podoba:)
OdpowiedzUsuńwow! piękne prace! a jak dla mnie to już wiosna mogłaby na stałe zagościć
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na moje rocznicowe CANDY!
pozdrawiam
http://paulapearls.blogspot.com/
Rewelacyjny pomysł z tą kiełbaską :) Jest śliczna i pewnie praktyczniejsza w użyciu niż pojemniki ze zdejmowanym wieczkiem.Kolejny raz żałuję , że szycie nie jest moim nr.1...
OdpowiedzUsuńBrydziu, wielkie brawa za etui a kwiatuszki cudne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Medal dla Twojej siostry za to wacikowe salami;) a dla Ciebie za kolejne cudowne prace!
OdpowiedzUsuńPogoda tej zimy faktycznie zwariowana... Do nas nadciąga oziębienie do -12 stopni i śnieg. Może i do Pl w końcu też dotrze? Niech by się zima wyszalała kiedy jej oczekujemy. Kwietne widoczki przyjemne dla oka, ale także się martwie o przyrodę. Zimo! Gdzie jesteś?
Brydziu pozdrawiam i zapraszam na candy:)
Len, koronki, kwiatuszki, transfer....to jest to co tygryski lubią najbardziej:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne etui i przecudny pojemniczek!!!:)
Pozdrawiam cieplutko:)
ps. u mnie zima na 102, wszędzie biało i mroźno, spycharki i piaskarki jeżdżą non stop:)
Piękny pokrowiec i "pudełeczko" !!!
OdpowiedzUsuńJa też z Górnego Śląska, u nas wyszły wszystkie cebulkowe. Nie kwitną, ale również bardzo się martwimy, jak je zabezpieczyć przed zapowiadanym mrozem :(
Pozdrawiam serdecznie.
Piękne łazienkowe ozdoby.
OdpowiedzUsuńU nas wiosna w pełni, śniegu nawet odrobiny nie ma.
Brydziu to jest istne cudo!!!! Przecudny komplecik...a siostrze wybaczymy:)))
OdpowiedzUsuńCo zimy ta faktycznie dała nam pstryczka w nos, chociaż ja wolę myśleć że wynagradza nam ta poprzednią zimę dłuuuugą, prawie do końca kwietnia...
My zaczynamy ferie 3.02 i chcemy jechać na narty, więc czekam bardzo na śnieg, ale prognozy nie są zbyt dobre :(...
OdpowiedzUsuńFajni pomocnicy będa Ci służyć :)
Fajny pomysl na swoje opakowania, wyglada to pieknie i estetycznie.
OdpowiedzUsuńusciski
kwiatuchy ślicznie kwitną :) "kiełbaska", wygląda ślicznie, ale czy jest praktyczna, czy dobrze się wyciąga płatki? pytam z ciekawości, bo pomysł bardzo mi się podoba, ale zastanawia mnie praktyczne zastosowanie.
OdpowiedzUsuńTeż się tego obawiałam:) ale gdy do środka włożyłam płatki zapakowane w oryginalną folię to nie ma problemu z wyciąganiem płatków z tym, że dół musi być słabo ściągnięty. Polecam bo pomysł się sprawdza:)
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Świetni pomocnicy !
OdpowiedzUsuńBardzo dekoracyjni ;-)
Pozdrawiam Agnieszka
Etui bardzo ładne i wypracowane. A u mnie w ogrodzie śniegowa pierzynka wszystko otuliła. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKomplecik powalający na kolana, po prostu brak mi słów...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
Piękne, piękne, tylko podziwiać.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Świetny pomysł i jakie ładne :)
OdpowiedzUsuńFajnie to wymyśliłaś i zrobiłaś! Komponujesz mieszkanko coraz bardziej oryginalnie :)
OdpowiedzUsuńNo i super! Ja też nie lubię foliowy opakowań. Twoje etui wyszły super, wcale nie jak kiełbasa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ale pomysłowo z ta kiełbaską:) ja płatki trzymam w akrylowym pojemniku nie przepuszczajacym wilgoci, pokrowiec nie zdałby egzaminu ze wzgledu na wilgoć:)Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietne rozwiązania, ja dostałam od blogowej koleżanki szydełkowe ubranko na płatki, też fajnie wygląda. Kwiatki niesamowite, prymulka i stokrotka i u mnie próbowała kwitnąć, ale barwinek? Ja się martwię, czy może cebulkowe nie ruszyły, jak było tak wiosennie..
OdpowiedzUsuńPiękne te opakowania, nie wpadłabym na to :) A kwiatki nie zamarzły?
OdpowiedzUsuńMasz artystyczną duszę, wszystkie dekoracje łazienkowe są wspaniałe i pięknie wykonane - pozdrawiam
OdpowiedzUsuń