10-te zdjęcie i motylowa wymianka:)
Bardzo lubię brać udział w różnych wymiankach bo oczekiwanie na niespodziankę sprawia mi zawsze wielką przyjemność. Jak do tej pory nigdy się nie zawiodłam i przy okazji poznałam wiele wspaniałych dziewczyn.
Ta wymianka miała zawierać coś z motylem w tle.
I tak powstał dekupażowy obrazek z mojej ulubionej serii serwetek z Ambientu,
"zapiśnik" oraz pachnąca lawendą poduszeczka.
Ja jeszcze czekam na swojego motyla...
Zostałam zaproszona przez Joasię z blogu Moje hafty do zabawy " w dziesiąte zdjęcie". Sama byłam bardzo ciekawa co to będzie za zdjęcie no i padło na mojego kotka Sambora, który wtedy miał 4 miesiące.
Dzisiaj Sambor miałby już 6 lat lecz nie doczekał swoich urodzinek. Tego roku wiosną odszedł na zawsze...
Smutne to dla mnie zdjęcie ale jednocześnie przypomina mi te wesołe chwile, kiedy dorastał - oj był z niego niezły urwis.Oraz te późniejsze kiedy ustatkowany pilnował domu i domowników jak pies.
Oto Sambor wylęgujący się pod oleandrem.
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za odwiedziny:)))
Super niespodzianka, na zdolne dziewczyny zawsze można liczyć:-) A kotek to taki pasiaczek jak moja Fryta, od trzech lat nie ma jej z nami, w każdy wspomina ją z ogromną miłoscią i żalem że odeszła..Jednak pasiaczk imają coś w sobie:-)
OdpowiedzUsuńp.s. dziękuję za słowa pocieszenia, jeszcze kilka dni taka chandra będzie mnie trzymać, potem się chyba jednak muszę opanować;-)
Zaprosiłam Cię do zabawy w "5 rzeczy, które odmieniły moje życie". Masz ochotę, to zabaw się;-)
OdpowiedzUsuńKotek był śliczniutki.
Doszłą Paczusia = bardzo dziękuję
OdpowiedzUsuńPozwolisz, że na swojego bloga wrzucę Twoje fotki - u mnie MEGA awaria sprzętu :(
A za wymiankę serdecznie dziękuję - bardzo mi się podoba - już "zagospodarowana"
Ale słodki kitek:)
OdpowiedzUsuń