Ubranko:)
Dla kogo to ubranko ? a dla maszyny do szycia;) Do tej pory przestawiałam maszynę z kąta w kąt bo rzadko jej używałam. Od kiedy szycie na nowo stało się moim hobby maszyna znów zagościła w moim pokoiku i dostała nowe "ubranie". Uszyła go na specjalne zamówienie moja blogowa przyjaciółka - Basia. Basia szyje piękne rzeczy: podusie, torby, patchworkowe kołderki i wiele innych drobiazgów. A ja jestem szczęśliwą posiadaczką niektórych z nich.
Ubranko uszyte jest z lnu w naturalnym kolorze. Całość obszyta jest bawełnianą lamówką a spód jest tak wykończony, że można by używać i tej odwróconej strony. Po prostu idealny !
Mój wkład w wykończenie ubranka
ograniczył się do naszycia ozdobnej taśmy z koronką, kilku szydełkowych
kwiatków i guziczków. No i nie byłabym sobą gdybym nie użyła scrapowego
drobiazgu.
I co myślicie?
Teraz maszyna może być stale pod ręką i nie straszyć brzydkim, plastikowym pokrowcem.
Przy okazji pochwalę się jeszcze jedną robótką od Basi - woreczkiem z monogramem.
Przypomina
mi bardzo woreczki z przyprawami i z lawendą, które widziałam w
Prowansji ale żaden nie podobał mi się tak bardzo jak ten:)
Kolory monogramu idealnie dobrane do kolorów tkaniny.
Na zdjęciach w tle widać kącik roboczy, który wydzieliłam w moim odnowionym pokoiku.
W następnym poście zdradzę więcej szczegółów.
Teraz uciekam do zapiśnika , na który czeka ktoś już od długiego czasu... Jutro mam nadzieję go ukończyć:) i pendzikiem wysłać;)
Pozdrawiam wakacyjnie:)))
Tak, moja maszyna też miał oryginalny pokrowiec... w pięknym sraczkowatym kolorze :/ Twój pokrowiec pięknie się prezentuje, a woreczek-coś pięknego :)
OdpowiedzUsuńPiękny, też by mi się przydał taki pokrowiec :)
OdpowiedzUsuńmuszę pokombinować i coś podobnego sobie sprawić:))Piękny a z tymi kwiatuszkami to już cacko:))
OdpowiedzUsuńjejku, u ciebie zawsze wszystko takie zapięte na ostatni guzik, takie ładne, czyste, dopracowane.
OdpowiedzUsuńubranko mnie po prostu rozłożyło na obie łopatki!!!
Pokrowiec jest rewelacyjny:)Też się przymierzam do podobnego. Woreczek z monogramem , to fajny pomysł:)Jest śliczny, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow! Jest fantastyczny! Przez te detale, które dodałaś jest po prostu bajeczny!
OdpowiedzUsuńMoja maszyna to już na stałe zagościła w salonie, nie chowam jej bo nie ma sensu :D I też mam pokrowiec, ale Twojemu do pięt nie dorasta, uszyłam go jak tylko dostałam maszynę - to było jej pierwsze szycie, również jest dwustronny ;)
Buziaki
Piękne. Prawdziwa ozdoba z tej maszyny teraz :)
OdpowiedzUsuńPiękny ten pokrowiec!!!! a moja bida stoi bez...ale dzieci szewca boso chodzą:)
OdpowiedzUsuńPrześlicznie ja przyozdobiłaś Brydziu, wszystko pasuje i jest takie wyważone...
Piękne ubranko ! I od razu kojarzy się z Tobą
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetny pokrowiec ! Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńśliczne ubranko maszyna dostała :))
OdpowiedzUsuńPonownie oglądam prawdziwe wspanialości u Ciebie, pozdrwiam :)
OdpowiedzUsuńwygląda wspaniale!!zupełnie w moim stylu:)a jak pięknie wykonane!!
OdpowiedzUsuńFantastyczny:)
OdpowiedzUsuńNapracowałaś się, ale efekt fajny....Pozdrawiam pa....
OdpowiedzUsuńPokrowiec jest świetny-tylko dlaczego sama nie uszyłaś?!? takie cudne detale tworyzsz i jestem pewna,ze pokrowiec równiez by wyszedł ok:)o i widże serducho ode mnie;)świetnie je zzaranzowałaś;)pozdrawiam i zapraszam do mnie na bloga do zabawy:)
OdpowiedzUsuńBrydziu, bardzo dziękuję za tyle miłych słów pod moim a właściwie mojego szycia adresem. Ja też jestem zdania, że uszyłabyś taki pokrowiec beż żadnego problemu. Dziękuję również za pozostałe pochwały. Od razu chce się szyć coś nowego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
bardzo mi się podoba ubranko na maszynę,szkoda,że maszynka,którą niedawno dostałam jest zepsuta:-(
OdpowiedzUsuńnigdy nie widziałam takiego fajnego ubranka dla maszyny do szycia.
OdpowiedzUsuńPiękne to ubranko dla maszyny :)
OdpowiedzUsuń