Aromatyczne sole do kąpieli - hand made:)
W poprzednim poście pisałam o moich zamiarach wykorzystania suszonej lawendy i płatków róży do zrobienia soli kąpielowych.
Dziś mogę się nimi pochwalić ;)))
Do zrobienia lawendowej soli użyłam gotowy "puder" lawendowy, kozie mleko oraz suszoną lawendę prosto z ogródka.
Słoiczek przybrałam lnianym kapturkiem oraz ozdobiłam tagiem z motywem lawendy. To mój pierwszy dekupaż na tkaninie. Najpierw podmalowałam len białą farbką do tkanin i przeniosłam wzór ze serwetki.
Tak wygląda całość.
Drugi rodzaj to sól różana.
Tutaj bazą jest gruboziarnista sól z Morza Martwego, kozie mleko oraz płatki róż aromatyzowane dodatkowo esencją różaną z Maroka.
Płatki różane również pochodzą z mojej rabatki.
Podobnie jak pierwszy słoiczek ten również ubrałam w czapeczkę, obwiązałam sznurkiem i ozdobiłam haftowanym tagiem.
Róża jest projektem Eliny Pellinkhof.
Słoiczki z solami kapielowymi zamieszkały w łazience. Na czas jesiennych kąpieli aromatycznych :))))
Teraz będzie trochę prywaty - mam trzyletniego kotka, u którego stwierdzono ciężką postać astmy. Ratunkiem dla niego są inhalacje. W Polsce takich inhalatorów dla zwierząt nie produkuje się ani też nie sprowadza się ich na polski rynek. Ale wiem od weterynarza, że w Wielkiej Brytanii jest taki sprzęt dostępny - nazywa się AREOKAT. Oczywiście pokrywam koszty zakupu i przesyłki do Polski.
Jeżeli ten post czytają blogowiczki z Wielkiej Brytanii to zwracam się do Was z ogromną prośbą o pomoc w zakupieniu i sprowadzeniu takiego specjalistycznego inhalatora. Może to być również kontakt z osobą która taki inhalator posiada a już go nie potrzebuje (oczywiście odpłatnie).
Za wszelką pomoc dziękuję stokrotnie !!!
Adres mailowy w zakładce z boku.
Pozdrawiam Was bardzo, bardzo gorąco !!!
Świetny pomysł z tymi solami a dekoracja słoiczków to już mistrzostwo. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają słoiczki a sól zrobiona po mistrzowsku. :) Jednak zmartwiła mnie choroba kotka :( życzę żeby jak najszybciej ten inhalator się znalazł. Trzymam kciuki. :*
OdpowiedzUsuńDziękuję :)))
UsuńOjej.... nie wiedziałam, że i kociaki mają astmę. Matko jak takie stworzenie inhalować, przecież to trwa kilka, kilkanaście minut.... życzę kociakowi szybkiego powrotu do zdrowia, no a przede wszystkim znalezienia tego super sprzętu.
OdpowiedzUsuńSole świetne, to jest to czego potrzebuję ostatnio najbardziej, choć przyznam, że w kąpielach to ja długo nie przesiaduję, ale myślę, że w płatkach czy lawendzie bardzo chętnie.
Słoiczki też bardzo efektowne.
Ściskam
och mogę sobie wyobrazić jak pięknie pachnie kąpiel z dodatkiem tych soli....cuuudo!
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wyglądają Twoje słoiczki. A kąpiel- marzenie....:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsłoiczki cudnie sie prezentuja!
OdpowiedzUsuńKąpiel w takim specjale to musi być prawdziwa rozkoszą...Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńAhoj Brydzio ♥
OdpowiedzUsuńvelmi krásné a koupel musí být příjemná a voňavá.
Hezké dny, Martina
Te sole nie dość, że cudownie wyglądają to pachną pewnie też zjawiskowo:)) Pięknie to wszystko wygląda...Trzymam kciuki za kotka!
OdpowiedzUsuńZawsze intrygowały mnie kosmetyki domowej "roboty" ale jakoś nigdy nie mogłam sama się odważyć na zrobienie ich ...
OdpowiedzUsuńZazdraszam ( pozytywnie ) pięknie się prezentują i napewno posłużą dobremu relaksowi w domowym spa.
Pozdrawiam Agnieszka
Sama przyjemność kąpać się w takich zapachach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale cudowne takie domowe kosmetyki ... a jeszcze kiedy w tak pięknej oprawie - CUDEŃKA !!!
OdpowiedzUsuńZdrowia dla kociaka życzę !
Ściskam mocno :*
Pięknie przystrojone słoiczki! moje serduszko skradły te lniane tagi, kocham takie maleństwa♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
zaintrygowala mnie sół lawendowa(bo akurat posiadam lawendę pod reka), tylko zastanawia mnie co to jest ten puder lawendowy i po co do tego kozie mleko(płynne?), Twoje wyszły swietnie i będa przyjemnym dodatkiem do kapieli:)PS,tag z haftem świetny:)sama kiedyś robiłam podobny tyle,ze na papierze;)
OdpowiedzUsuńPuder lawendowy to taki rodzaj soli z Morza Martwego tyle,że sproszkowanej i musującej po wsypaniu do wody. Ma takie działanie jak kolorowe kule czy kostki do kąpieli.Jest aromatyzowana olejkiem eterycznym z lawendy i ma taki bzowy kolor.Kozie mleko jest dodatkiem i też jest sproszkowane.Z tymi pudrami można poszaleć bo są jeszcze różane, z werbeną, malinowe itd. W razie czego służę pomocą:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)i dziękuję !!!
Aż czuję zapach tych soli - muszą pachnieć fantastycznie.
OdpowiedzUsuńI tak uroczo ubrałaś te słoiki - wszystko wygląda pięknie
Pozdrawiam - Marta:).
chyba namówiłaś mnie właśnie na kąpiel z solami:)))
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia!
Cudna lawenda i tyle możliwości , nie mam jej wprawdzie tyle by zrobic sól ze swoich zbiorów , ale musze ją zrobic z kupnej, gdzie mozna kupic ten lawendowy proszek?
OdpowiedzUsuńMam nadzieję ,że uda Ci się dostac inhalator dla twojego milusińskiego, a może te zwykłe można dostosowac wybierając odpowiednia koncówkę, pozdrawiam.
Pięknie u Ciebie, tak aromatycznie, przytulnie, cudnie...
OdpowiedzUsuńSame cudowności:)
OdpowiedzUsuńMmmm...pachnie az u mnie... :) I jak pieknie ozdobione! :) Zycze zdrowka dla kotka. Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe te sole do kąpieli! I jak pięknie ozdobione! Szczerze zazdroszczę! A kici życzę zdrówka i powodzenia w poszukiwaniach inhalatora Tobie :) Myślałaś może nad tym, żeby spróbować w jakimś małym pomieszczeniu np. łazience spróbować postawić po prostu gorącej wody z olejkami, które by się rozniosły po nim i tam wpuścić kociaka? Taka mini sauna. Bo wiadomo, raczej trudno byłoby go utrzymać nad miską wody ;P No chyba że :) Nie byłoby to tak dobre jak ów inhalator, lecz na pewno nieco by pomogło.
OdpowiedzUsuńO matuluu, jakie to wszystko ladne.
OdpowiedzUsuńUwielbiam lawendę :-)
OdpowiedzUsuńNa jesienne kąpiele sole będą jak znalazł:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Kotka, trzymam kciuki za Jego zdrówko!
A Ciebie wspieram duchowo, bo wiem co to znaczy mieć za towarzysza zwierzę:)