Kartki z ogrodu:)

Końcówka czerwca to również końcówka pierwszego kwitnienia róż. I choć po przycięciu zakwitają ponownie to jednak nie w takiej ilości kwiatów jak teraz.

Byłam bardzo ciekawa nowych odmian, które zasadziłam jesienią. Są to odmiany angielskie, nostalgiczne, które już na podstawie fotografii  przesłanych mi z szkółki róż, z miejsca podbiły moje serce.

Nie zawiodłam się ;)

Są piękne !

Wygląd tej róży bardzo przypomina mi kwiat piwonii - trudno jest je rozróżnić.

Ta róża jest w rzeczywistości o wiele ciemniejsza, a końcówki płatków nie są białe tylko spalone mocnym słońcem.

Ta ma wygląd filiżanki wypełnionej różanymi płatkami;)

To róża herbaciana o pięknym, intensywnym zapachu. Ogromna ilość kwiatów na wiotkich pędach powodowała, że kwiaty zwisały główkami w dół, a silne deszcze jeszcze to potęgowały.

 

I jedyna wśród szlachetnych angielek róża z duńskiej hodowli.

Nowością w ogrodzie jest również biała lawenda. 

Pachnie równie mocno jak filetowa odmiana ale jest wg mnie skromniejsza.

Nawet pszczoły jej nie zauważają.

Na koniec wędrówki po różanym ogrodzie deser dla ogrodniczki;)))

Maliny przekładane serkiem mascarpone i crumble.

Pycha !!!

Deser w towarzystwie lwiej paszczy :)

Pozdrawiam już wakacyjnie !!!