Po raz pierwszy :)

Obiecywałam sobie, że następny post nie będzie miał nic wspólnego z papierem. Po przeczytaniu Waszych przemiłych komentarzy, w których zapewniałyście, że nie przynudzam, ten post jeszcze w temacie scrapowym:)

Będzie o segregatorze na szydełkowe wzory oraz o zeszycie na przepisy kuchenne. Niby nic a jednak...

Segregator mój pierwszy bo do tej pory robiłam teczki. Bałam się dużego rozmiaru bo nie wszystkie papiery maja taką wielkość, dlatego musiałam połączyć kilka rodzajów, a miejsca sklejenia zakryć koroneczką. Po raz pierwszy również użyłam dekoracyjnej taśmy papierowej maskującej załamania brzegów segregatora - w ten sposób łatwo go otwierać i zamykać. Do ozdobienia użyłam motywów starych pocztówek z papierów projektu Eline Pellinkhof :)

Zeszyt na przepisy również był dla mnie nowością ponieważ po raz pierwszy umieściłam w nim przekładki, które dzielą zeszyt na rozdziały: ciepłe dania, ciasta i ciasteczka, przetwory, nalewki, sałatki.

Segregator oraz przepiśnik poleciał do Kamili z blogu Jaśminowy sen , która w zamian wykonała dla mnie śliczne szydełkowe podkładki oraz całe " pole" kolorowych róż ( na zdjęciu brak różowych i kremowych)  - też szydełkowych. A ponieważ ja szydełkować nie potrafię dlatego jestem Kamili bardzo wdzięczna za jej przesliczne dzierganki.

Dziękuję !!!

Na koniec coś co nieodłącznie kojarzy sie z moim dzieciństwem. Mieszkam na wsi i jako dziecko pamiętam ogromne łany zbóż przetykane chabrami i makami. Mama te kwiaty rozkładała w wazonach po całym domu do tego jeszcze białe złocienie i niedojrzałe kłosy. Pamiętam i dziś tęsknię za tymi widokami i bukietami.

Teraz mamy boom mieszkaniowy i pola zniknęły z pejzażu mojej wsi. 

Jakie było moje zdziwienie kiedy po drodze do domu jadąc rowerem zobaczyłam pole chabrów i maków.
Na nastepny dzień spakowałam aparat i mam teraz zdjęcia bo kwiatów nie miałam odwagi zrywać.

 Cudo - prawda?

Tym sielskim obrazkiem kończę...

Dziękuję za tak liczne i miłe komentarze pod poprzednim postem:)
Ślę dla wszystkich uściski:)))